Przez świat przetacza się fala agresji, populizmu i niegodziwości. Ale też zaczyna się dziać coś dobrego. Rodzi się społeczeństwo inaczej patrzące na siebie i na innych. Budujące na zaufaniu, a nie na nienawiści. Powstają „spółki pożytku publicznego” (benefit corporations), o których pisze Jeremy Rifkin w „Społeczeństwie zerowych kosztów krańcowych”, a które na równi ze swoimi celami biznesowymi stawiają cele społeczne. Ten sposób myślenia i życia pociąga coraz więcej ludzi.
(…) firmy i organizacje turkusowe nie tylko realizują nowy paradygmat pracy, ale też promują nowe spojrzenie na sens życia. Odrzucają zasadę „dziś dążymy do sukcesu, aby później kupić sobie dobre życie”, na rzecz: „postarajmy się o dobre życie już dziś”. A „dobre życie” to poczucie sensu naszej pracy i jej efektów. Poczucie, że możemy być dumni z tego, jacy jesteśmy i czego dokonujemy. I jak się okazuje, dobre życie przekłada się nie tylko na osobistą satysfakcję, ale też na bardzo wysoką skuteczność działania. Bo, jak mówi znana maksyma: „ludzie uskrzydleni góry przeniosą”.
Dziś wiele nas we współczesnym świecie dziwi i oburza. Nie twierdzę, że nie ma po temu powodów lub że to oburzenie należy ukrywać. Jednak głęboko wierzę, że trzeba też działać organicznie na rzecz lepszego świata. Ten sposób myślenia jest oczywiście nienowy, ale w mojej ocenie dziś — szczególnie w tej bogatszej części globu, do której należymy — zaczyna nabierać nieznanego wcześniej zasięgu i tempa rozwoju. Wykracza poza krąg organizacji społecznych, obejmując coraz więcej firm i organizacji nienastawionych na zysk. O idei lepszego świata przestajemy myśleć jak o utopii, bo wokół nas ten lepszy świat zaczyna się już kształtować.
Zachęcam więc wszystkich do udziału w jego budowaniu. Im więcej nas będzie, tym szybciej powstrzymamy falę nienawiści, populizmu i kłamstwa. Naiwne? Może — ale 13 stycznia 1981 r. też nie wierzyliśmy, że Związek Sowiecki może upaść.
Jacek Fedorowicz w stanie wojennym mawiał: „Ja się tak urządzam, aby pięć metrów ode mnie nie było komunizmu”. Spróbujmy zastosować tę wskazówkę dziś, eliminując z naszego najbliższego otoczenia nienawiść, brak tolerancji i kłamstwo. Nie odrzucajmy jednak ludzi, ale starajmy się ich zmieniać. Na początek okazując im szacunek bez względu na ich poglądy.
Twórzmy kręgi tak rozumianej dobrej debaty, opartej zaufaniu, szacunku i partnerstwie. Zacznijmy w rodzinie i wśród przyjaciół, by rozszerzać ten krąg na nasze środowisko pracy i sąsiedzkie wspólnoty.
Życzę wszystkim moim Czytelnikom wiele satysfakcji z budowania lepszego świata. Zacznijmy już dziś.